sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 4 cz. II

Kochani! Przepraszam, że tak długo, ale jakoś opuściła mnie wena, czy coś. Nie wiem co jest grane. Chyba rozleniwiłam się tym wyjazdem do Warszawy, a może to wina napięciem przed wynikami matury? :D Ale już po, wszystko zdałam, także może uda się nie mieć problemów z pisaniem♥ Ze specjalną dedykacją dla Mili ♥ Za to, że jest i wspiera ;** Wam też dziękuję, że jesteście ♥ Bez was ten blog by nie istniał ♥ Przepraszam za jakość rozdziału, mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie :) Miłego czytania :D

Wasza Hal ♥




 Barman już z daleka zauważył nadchodzące dziewczyny. Miał ochotę schować się pod blatem, ale nie mógł, w końcu był w pracy. Zrezygnowany westchnął i do sześciu szklaneczek nalał Ognistej Whisky. Postawił je na barku w momencie, kiedy grupka znalazła się przy nim. Hermiona rozszerzyła oczy.
 - Dla nas? - pisnęła szczęśliwa Elena. Chłopak kiwnął głową i szybko odszedł na drugi koniec barku, by zatopić się w rozmowie z Lavender Brown. Leni zrobiła smutną minkę, ale szybko pocieszyła się alkoholem. Wszyscy zatopili się w rozmowie i alkoholu, kiedy dostrzegli na twarzy Hermiony szatański uśmiech. Nie spodobał on się chłopakom, natomiast dziewczyny były zaintrygowane i jednocześnie dziwnie pobudzone.
 - Mów! - zarządziła Pansy, ale Miona pokręciła głową, zeskoczyła ze stołka i pobiegła przed siebie. Po chwili jednak wróciła, dopiła swoją Ognistą i znowu zniknęła. Harry zdezorientowany zamrugał oczami, a Elena głośno westchnęła. Najpierw opuścił ich barman, a teraz Hermiona. Usiadł na krzesełku barowym i podparła głowę na dłoni.
 - Czuję się jak sierota - westchnęła. Nikt jednak nie ciągnął wątku, więc niepocieszona dziewczyna kontynuowała z własnej woli.
 - Najpierw opuścił na barman, a teraz moja Miona. O, patrzcie! Woli gadać z tą Brown niż z nami... W czym ona jest lepsza ode mnie?! - teatralnie zawyła Leni. Nikt nie zdążył jej odpowiedzieć, bo jak burza wparowała Hermiona, krzycząc:
 - Mam!! - stanęła obok Malfoy'a i zaśmiała się pod nosem. Niesforny kosmyk włosów opadł jej na czoło, ale nie miała jak go poprawić, bo obie ręce trzymała z tyłu.
 - Co maaaasz?! - krzyknęła natchniona Elena, zeskakując ze stołka i klaszcząc w dłonie.
 - Nasze eliksiry - wyszczerzyła się Miona. - Czas je użyć! - zaśmiała się. Harry biorąc przykład z Eleny, klasnął w dłonie, czym wywołał salwę śmiechu wśród znajomych. Elena i Hermiona rozejrzały się po sali w poszukiwaniu swoich ofiar. Zgodnie wybrały dwie najodpowiedniejsze ich zdaniem osoby.


  Pół godziny później w Wielkiej Sali zapanowało poruszenie, kiedy Ron Weasley ubrany w różową, zwiewną sukienkę wparował na scenę. Rude włosy miał spięte w luźnego koko na czubku głowy, na powiekach miał fioletowy cień do oczu, a usta wymalowane krwistą czerwienią. W ręku dzierżył swoją różdżkę, na czubku której widniało bladoróżowe serduszko. Weasley złapał mikrofon i wrzasnął:
 - JA OD ZAWSZE KOCHAM CIĘ SYBILLO! - i za pomocą błękitnych skrzydełek wyrastających z jego pleców poszybował w powietrze. Lecąc przez Wielką Salę machał różdżką, z której leciały różowe i złote iskierki. Uczniowie ledwo stali na nogach śmiejąc się z Rudzielca. Ten niewzruszony, podleciał do Trelawney i klęknął przed nią. Profesorka zamrugała oczami i gwałtownie wciągnęła powietrze do płuc. Ronald ponownie machnął różdżką, tym razem wyczarowując pająka, który kroczył po twarzy Sybilli. Rudowłosy poderwał się na równe nogi i z głośnym piskiem, uderzył w twarz Trelawney. Kobieta odleciała do tyłu, a Weasley wybiegł z sali piszcząc jak mała dziewczynka. Hermiona osunęła się po Harrym i przykucnęła ledwo łapiąc oddech ze śmiechu. Eliksir Leni i Diabła okazał się na prawdę dobry. Nikt nie zdążył jednak odetchnąć po pokazie Weasleya, kiedy na scenie pojawił się Snape. Wszyscy wlepili w niego wzrok. Mężczyzna miął w dłoniach skrawek swojej szaty, i patrząc w podłogę zaśpiewał: <PIOSENKA KLIK>
 Chociaż mało mamy lat 
tak naprawdę niewiele
choć lubimy w piłkę grać 
i pojeździć rowerem

choć na wszystko mamy czas
tyle zabaw nas czeka 
wiemy, że każdy z nas wyrośnie, każdy z nas
na wielkiego, wielkiego na człowieka

ref.:
bo co może, co może mały człowiek
tak jak ja albo ty
może pani, a może pan podpowie } 
my zgodzimy się z tym }x2

na podwórku fajnie jest
można sobie pobiegać
można w kapsle pograć też 
i pochodzić po drzewach

można łapać do swych rąk 
kolorowe motyle
albo się ukryć tak by nikt nie widział nas 
i polecieć do słońca choć na chwilę

ref:
bo co może,co może mały człowiek...

właśnie tyle lat co my
mają bolek i lolek
a więc może ja lub ty 
odegramy ich rolę

albo któryś będzie kimś
najważniejszym na świecie 
będzie miał tyle sił
dołoży wszystkich sił 
aby były szczęśliwe wszystkie dzieci

ref:
bo co może ,co może mały człowiek..        
 Śpiewając cały czas bujał się na boki, a jego tłuste włosy powiewały raz w lewo, raz w prawo. Miał lekko zachrypnięty głos. Ktoś z pierwszego rzędu odpalił zapalniczkę i bujał się na boki równo z profesorem. Dumbledore poklaskiwał w dłonie i podśpiewywał pod nosem słowa piosenki. Po chwili złapał McGonagall za rękę, a zaraz za nią czworo uczniów i zrobili kółeczko. Severus skończył śpiewać i rzucił do mikrofonu:
 - Cienkujeeee! - uciekł ze sceny wpadając do kółka stworzonego przez dyrektora i Minerwę.
 W tym samym czasie Elena z przekrzywioną w bok głową wpatrywała się w ojca.
 - Nie wiem czy mam się za niego wstydzić, czy być z niego dumna - zaśmiała się.
 - Wyluzował nieco - rzucił beztrosko Malfoy, a Hermiona odparła dumnie.
 - Dzięki nam, Malfoy! - blondyn uśmiechnął się do niej. Hermiona patrząc na profesora jak na małe dziecko westchnęła głośno.
 - Ej! Zróbmy karaoke! Co wy na to? - ożywiła się nagle Pansy, która prawie usnęła oparta o blat barku. Wszyscy zaaprobowali jej pomysł i już po chwili ustalili z Dumbledore'm, że dobiorą się w pary i wykonają jakieś utwory. I tak zanim Hermiona zdążyła się zorientować, była w parze z Malfoyem. Znowu. Po raz drugi dzisiejszego wieczoru miała z nim śpiewać. Westchnęła i upiła duży łyk whisky. Na scenę wbiegła szczęśliwa Elena, a za nią Blaise. Dziewczyna pomachała zebranym i podeszła do mikrofonu. Zaśpiewała swoją ulubioną piosenkę <KLIK>, potem na scenie pojawiła się Pansy z Harrym, w piosence <KLIK>. Jako ostatni na scenie pojawili się Hermiona i Draco. Zaśpiewali <KLIK>, widać było, że poniosła ich muzyka, dlatego też kiedy piosenka dobiegła końca, kiwnęli do siebie głowami i po chwili rozpoczęli kolejną piosenkę <KLIK>. Bawili się wspaniale, każde z nich miało świetne wyczucie rytmu i doskonały ruch sceniczny. Publiczność szalała, a oni śpiewali uśmiechając się do siebie. Pierwszy raz panowała między nimi taka idealna, niczym niezmącona zgoda. Kiedy bal dobiegł końca, cała szóstka ruszyła do swoich pokoi. W jednym z korytarzy, Pansy zatrzymała się gwałtownie i pisnęła cicho:
 - Jaki słodki kiciuś! - zawołała wskazując na czarną plamę po ścianą.
 - Yyy - wydukał Harry, patrząc to raz na czarnowłosą, to raz pod ścianę.
 - Ojej! Rzeczywiście! Jaki słooooodziaak! Kici srici, choooć!- Hermiona kucnęła i próbowała przywołać zwierzątko, które nie reagowało na jej słowa. Oburzona wstała gwałtownie i rzuciła pod nosem:
 - Głupi futrzak - założyła ręce na piersi i zrobiła obrażoną minę.
 - A może jest ranny i dlatego nie podchodzi? - pisnęła przerażona Pans.
 - Albo stracił słuch i nie podchodzi bo nie słyszy? - podłapała Elena zakrywając usta dłonią.
 - A może to nie jest kot i nie podchodzi bo to zwykła szata? - zironizował Draco, który nie wiadomo kiedy znalazł się pod ścianą i trzymał w dłoni czarną szatę. Dziewczyny obraziły się na blondyna i ruszyły do swoich dormitoriów, nie czekając na nikogo. Chłopcy dogonili ich, ledwo hamując uśmiechy napływające na ich usta. Harry zaoferował się, że odprowadzi Parkinson, toteż skręcili w stronę lochów, a Elena i Blaise koniecznie chcieli odprowadzić Hermionę i Dracona, więc ruszyli z nimi w stronę PW Prefektów. Kiedy znaleźli się pod drzwiami do PW, Leni rzuciła się na kuzynkę i wyściskała ją. Chłopaki podali sobie ręce i Blaise ruszył w stronę lochów. Elena podążyła za nim, a Hermiona machała blondynce krzycząc:
 - No! To buźka jutro! Pa! - i razem z Draco weszła do środka.
 - Serio, Granger? - zaśmiał się blondyn.
 - Co znowu? - jęknęła zrezygnowana. Malfoy popatrzył na nią i kręcąc głową poszedł do swojego dormitorium.

39 komentarzy:

  1. Rozdział super! Nie mogła wytrzymać i zaczęłam się śmiać, jak sobie wyobraziłam Snape'a śpiewającego tą piosenkę:D
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!!Czekam na więcej;*

    OdpowiedzUsuń
  3. super! czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział przecudowny :D Bardzo się cieszę, że wreszcie się pojawił bo już nie mogłam się doczekać. :) Ty zawsze wiesz jak poprawić mój humor hehe :D Dzięki Tobie na mojej twarzy gości szeroki uśmiech... gdy wyobrażę sobie Snape'a śpiewającego tą piosenkę :D No i oczywiście widok Ronalda w różowej sukience... ach ile ja bym dała by dostać zdjęcia z tego balu hehe :D
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, który mam nadzieję pojawi się bardzo szybko <3
    Pozdrawiam i mnóstwo weny życzę :*
    XoXoXo :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahahahaha XDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. JEZU! KOCHA CIĘ! ZAWSZE POTRAFISZ SPRAWIC, ŻE TARZAM SIĘ ZE ŚIECHU!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba kocham i śmiechu a nie śiechu a pozatym zgadzam sie w 100%

      Usuń
  7. Super piszesz! Czekam na więcej!
    Aria

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta scena z Ronem- ahhh... Cód-miód! A ta z kotem też była zajebista!

    OdpowiedzUsuń
  9. Laska! Nie wiem, skąd ty bierzesz takie pomysły!
    Paulis

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest super! Kiedy nn rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  11. ROZJEBAŁA MNIE SCENA Z KOTEM! CZEKAM NA WIĘCEJ!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś świetna! Może rozdziały troszkę za krótkie, ale nie będę narzekać! Super fabuła, podoba mi się to, co zrobiłaś z Miony. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać rozdziału! Piękne! A Elena wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji tutaj: http://dramionetrans.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html

    Pozdrawiam,
    Lexie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekamy na nn!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zawiedź nas! Uwielbiamy tw bloga!

    OdpowiedzUsuń
  17. uWIELBIAM TW BLOGA!\

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział! Po prostu super!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy wstawiasz nowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  20. khm khm khm khm kh m khm !! <3

    OdpowiedzUsuń
  21. dawaj next ! :****

    OdpowiedzUsuń
  22. błagam następny !!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. jesteś THE BEST !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Uważam, że piszesz wspaniale. Bardzo mi się podoba. Czekam
    Olka

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejku, kocham sposób w jakim piszesz ;)
    Sprawiasz że potrafię się smiać po przeczytaniu tekstu dobre 5 minut :D
    Ron w różowej sukience, w dodatku latający.. Snape śpiewający.. Jejku, ile ja bym dała żeby to zobaczyć xd Poprawiasz mi humor :p
    Czekam na next xd
    zapraszam do mnie: droga-do-milosci.blogspot.com/

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  26. super super super jestes najlepsza szybko nastepny rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  27. świetny! Jak zwykle! Czekaaaam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dawaj kolejny, bo ci fanki z niecierpliwości umrą! SZYBKOOOO!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Dawaj nn! Szybciutko!
    Amores Corpium

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham Kocham i jeszcze raz kocham i czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  31. Cadziorek xd nie no zajee blog naprawde mi sie podoba. :D trafiłam na ten link na ku zuzxoxox i ine żaluje bardzo fajne opowiadanko czekam na kolejny rozdział :D
    fajni i żywiołowi bohaterowie ;p najpierw niezbyt lubiłam Lenę bo taka glośna jest ale się do niej przekonuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  32. Kocham twojego bloga:):)chociaz w domu dziwnie na mnie patrza gdy zaczynam rechotac do monitora a tato zaczyna zastanawiac sie czy aby napewno nie jest potrzebny mi lekarz:P:P nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu!!

    OdpowiedzUsuń
  33. No git jest 35 to kiedy nowy rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  34. no no no mial byc rozdzial po 35 komentarzach przekroczylysmy ustalony limit:P wiec kiedy nowy rozdzial?? nie potrafie zyc bez wariacji eleny a jak nie potarfie zyc to moja rodzinka tez nie(jestem nie do wytrzymania i do tego zlosliwa:P) wiec spraw by zycie moich rodzicow wrocilo do normy i wstaw nowy rozdzial:P:)KOCHAM TO OPOWIADANIE!!

    OdpowiedzUsuń
  35. awww uwielbiam cię<3
    zajebiście piszesz, no!
    rozdział super!
    jejku śmiałam się jak opętana z Ronalda , a jak sb wyobraziłam Snape'a to mało mi brzuch nie pękł ze śmiechu :DD
    kolejny wspólny występ Draco i Mionki :) i widzę że fajne pary się tu utworzyły!
    podoba mi się to xd Leni i Blaise ♥ Harry i Pans ♥
    jejku ten blog stał się jednym z moich ulubionych , dzięki zaledwie 5 rozdziałom x

    pozdrawiam i ślę buźki x
    Sama-Wiesz-Kto

    OdpowiedzUsuń
  36. Nowy Roland ze skrzydełkami ;)
    Jest cudnie !
    Tylko jedno mnie zastanawia: co się dzieję z Ginny ? Strasznie mało jej jest ;_;

    OdpowiedzUsuń